"Xerion" - moja najnowsza powieść

Premiera „Xeriona” już niebawem – 27 maja. Moja poprzednia powieść – retro kryminał „Bestia” – został wydany w 2018 roku, chociaż „Xerion” powstał wcześniej – jego pisanie ukończyłam w czerwcu 2016.

To klasyczny kryminał osadzony w futurystycznych realiach. Jeśli się dobrze zastanowić,  jedynym elementem fantastycznym jest w nim podróż tunelem czasoprzestrzennym, której opis zajmuje zaledwie półtorej strony. 

 Muszę przyznać, że w książce dosyć bezceremonialnie rozprawiłam się z jednym z globalnych zagrożeń naszej cywilizacji, związanym z poszukiwaniem alternatywnych źródeł energii.

A propos ogólnoświatowych problemów – gdyby Pan Janusz Korwin Mikke uważał w szkole na lekcjach geografii, wiedziałby, że globalne ocieplenia  i ochłodzenia klimatu wystepowały w historii Ziemi setki razy. Działalność  człowieka odgrywa rolę swoistego katalizatora.

Większość elementów wykreowanego przeze mnie świata przyszłości trudno zaliczyć do fantastycznych, gdyż mamy z nimi do czynienia już dzisiaj.

Dla przykładu - uprawy pod w pełni zautomatyzowanymi kopułami, które zapewniają niezależność od nieprzewidywalnych warunków naturalnych. Takie konstrukcje służą nie tylko rolnictwu. Tropical Island niedaleko Berlina to tropikalny kurort pod dachem, chętnie odwiedzany przez turystów.

 

Bohaterowie mojej książki  podróżują automatycznymi  naziemnymi i powietrznymi pojazdami. Obecnie największe koncerny samochodowe konstruują bezzałogowe modele a samochodów z funkcją automatycznej jazdy jest już całkiem sporo.

 

W „Xerionie” nie mogło oczywiście zabraknąć androidów. Humanoidalne roboty wzbudzają dzisiaj coraz większe zainteresowanie. Najsłynniejszym jest obdarzona sztuczną inteligencją Sophia.

 

Chociaż skonstruowana w Japonii Erika podoba mi się bardziej.

 

 Pisząc „Xeriona”, chciałam wcielić się w rolę autorki, żyjącej w 2095 roku i opisującej współczesny sobie świat. Czy mi się to udało? Ocena należy do czytelników. 

Alicja Minicka